Karl Lagerfeld nigdy nie będzie emerytem

Karl Lagerfeld oznajmił, że nie zamierza nigdy przejść na emeryturę i jedynie śmierć może go powstrzymać przed pracą. 

 

Niemiecki projektant, który w przyszłym miesiącu skończy 80 lat, jest jednym z najciężej pracujących projektantów w branży modowej. Nie zamierza on odejść z pracy, ponieważ jak twierdzi, to tak jakby przestał żyć. 

 

- Dlaczego miałbym przestać pracować? Jeśli przestanę to umrę, a wtedy wszystko już będzie skończone – wyjaśnił Karl. – Jest coś smutnego w ludziach, którzy chodzą do biura bo muszą przeżyć. Od kiedy byłem dzieckiem chciałem projektować. Kocham modę. Jestem szczęściarzem, ponieważ mam doskonałe warunki. Mogę zrobić to, co chcę. Wydatki nie są wydatkami. Byłbym głupcem, gdybym przestał. Praca powoduje, że życie nie jest nudne – dodał Karl. 

 

Projektant oznajmił swoją decyzję w rozmowie z VogueTV, na londyńskiej premierze wystawy Chanel Little Black.

 

Bawiąc się razem z zaproszonymi gośćmi – między innymi Kanye West i Alexa Chung – Karl przyznał, że jego wybrana muza jest mało znana. 

 

- Jedną z moich ulubionych jest kobieta z białymi włosami i bez makijażu i nazywa się Micheline Chaban-Delmas , jest wdową po byłym prezydencie Francji – powiedział Lagerfeld. – Jest genialna i nie można jej z nikim porównać. Nie ma nic wspólnego ze sławą, pięknem czy młodością – jest ponad to. Żadnego makijażu, botoksu – nic. Dlatego jest jedną z najlepszych – stwierdził projektant.