Justin Bieber spóźnił się prawie dwie godziny na swój koncert. Podobno gwiazdor spierał się ze swoim managmentem, że to jego sprawa i że może robić co chce.
Justin Bieber wystąpił na O2 w Londynie, jednak bardzo się spóźnił na swój koncert. Gwiazdor zmusił swoich fanów do czekania przez ponad dwie godziny. Za kulisami podobno wykłócał się z managmentem, że to on zdecyduje, kiedy zacznie się show.
- To mój show. Wyjdę kiedy będę chciał – miał według świadków mówić na zapleczu Bieber.
- On się kłócił z całym zespołem, jego rodziną. Naprawdę atmosfera była niemiła. Twierdził, że jest gwiazdą i robi co chce – powiedział członek załogi z O2.
Ponad 20 tys. ludzi czekało na jego koncert, a przypomnijmy, że wśród fanek Biebera są głównie młode osoby, nastolatki a nawet dzieci.
Bieber, obwnił później techniczne trudności w swoich wyjaśnieniach. „Zeszłej nocy miałem się pojawić na scenie o 9.35 a nie 8.30 jak twierdza niektórzy. Pojawiły się pewne techniczne okoliczności i zacząłem koncert o 10.10, więc miałem 40 minut spóźnienia. Nic tego jednak nie usprawiedliwia, przepraszam. Ale uważam, że sam koncert był świetny”.
Copyright © 2008 - 2024, Eureco s.r.o.
Wirtualny fryzjer HappyHair - frizurák és wlosy i strzyżenia na próbę w HappyHair: Włóż Twoje foto i odszukaj fryzurę, która Ci będzie najbardziej pasować. Tysiące fryzur, fryzury gwiazd, ślubne, wieczorowe, emo, fryzury 2024, gry fryzjer.